top of page

Promuj markę twarzą to nie stracisz. In your face!

Zaktualizowano: 8 maj



Jaki jest najbardziej banalnysposób na zwiększenie liczby polubień i obserwujących? Co najbardziej angażuje nasze mózgi? Infografiki, tekst a może... twarze? A może to jedno i to samo?

Z poniższego artykułu dowiesz się:

🔹 Dlaczego twarze mają potężny potencjał reklamowy?

🔹 Czy twarz jest potężniejsza niż logo?

🔹 Jak przełożyć tą wiedzę na sukces zawodowy?

🔹 Dla ciekawskich: jak prezentować dane twarzami Chernoffa.


🔹 Dlaczego twarze mają potężny potencjał reklamowy?


Wydaje się, że przy obecnym rozwoju cywilizacji nic nie jest stałe. Stare zawody zanikają, pojawiają się nowe, a kto przestaje się interesować technologią momentalnie przestaje być na bieżąco. Jest jednak coś, co nie zmieniło się od czasów prehistorycznych. Nasze mózgi. Ewolucja już dawno przestała za nami nadążać i pomimo używania smartfonów, ciągle mamy w głowach te same mechanizmy, co nasi przodkowie z dzidą.

Jesteśmy jaskiniowcami z dostępem do internetu. Wiele naszych reakcji i decyzji ma swoje podłoże w zachowaniach, które parę tysięcy lat temu były niezbędne do przetrwania. Człowiek żył wtedy w bardzo niebezpiecznym środowisku i kto myślał, zamiast od razu działać, mógł zostać na przykład zjedzony przez ptaka. Pomimo, że działania instynktowne w XXI wieku raczej zmniejszają szanse na przeżycie, dalej kierują większością ludzi. Co znaczy, że zainteresuje nas to samo, co by zainteresowało człowieka pierwotnego.

A co było starożytnym Facebookiem? Jednym z głównych nośników informacji dla naszych przodków były twarze. Ich wyraz informował o stanie najbliższych na długo przed użyciem pierwszych słów. Każdy element mimiki niesie za sobą mnóstwo informacji, które automatycznie angażują nasz mózg. Z twarzy można wyczytać emocje, poglądy, stan zdrowia a nawet orientację seksualną. Michał Kosiński na Uniwersytecie Stanforda stworzył algorytm, który na podstawie fotografii wskazał orientację seksualną lepiej niż ludzie (algorytm miał 81% trafności a badana grupa 61%).

Prowadzi to do tego, że twarz się po prostu dobrze klika i jest zapamiętywalna. Instytut Techniczny Georgii wspólnie z Yahoo Labs przeanalizował ponad 1.100.000 zdjęć na Intagramie pod kątem zaangażowania. Okazuje się, ze posty zawierające ludzką twarz miały 38% więcej lajków i 32% więcej komentarzy, niezależnie od kontekstu. Oznacza to, że pozbycie się elementu ludzkiego z promocji twojej marki od razu ucina Ci wielu odbiorców.

🔹 Czy twarz jest potężniejsza niż logo?


Image credit: Dr Rob Jenkins, University of York.

Każda twarz jest unikatowa, tak jak linie papilarne. Oznacza to, że każdy z nas rodzi się z wyjątkową identyfikacją, której odbiór u innych tworzymy przez całe życie. Jest to nasze absolutnie wyjątkowe, angażujące "logo". Dodatkowo jest łatwo zapamiętywalne, ponieważ każdy z nas pamięta około 5.000 twarzy bez żadnego wysiłku. Grafika z lewej strony pokazuję średnia ilość twarzy, którą kojarzy każdy z nas. Na niebiesko zostały zaznaczone osoby znane z mediów, a na żółto osobiście. Pomyśl teraz, że do każdej z tych osób masz w głowie przypisany zestaw informacji. Niesamowite, prawda?


Czy masz problem połączyć poniższe osoby z marką, którą reprezentują? Nie sądzę. Można nawet powiedzieć, że czasami łatwiej jest przypomnieć sobie twarz CEO, niż logotyp danej firmy.




🔹 Jak przełożyć tą wiedzę na sukces zawodowy?


▪️Staraj się we wszystkich działaniach reklamowych stawiać na ludzi, a logo dorzucać przy okazji. Spójrz, jak to od lat mądrze robi Coca-Cola



▪️Jeżeli budujesz markę osobistą, to ćwicz mimikę. Może Ci to dać więcej wiarygodności niż twarda wiedza! Świetnie sprawdzają się do tego techniki aktorskie, albo po prostu nagrywanie się i analizowanie dobrych i złych momentów. Jak to powiedział Czechów "w człowieku wszystko powinno być piękne: i twarz, i ubranie, i dusza, i myśli."


▪️Oswój się z video i występami publicznymi. Ciężko bez tego zbudować markę, i to nie tylko osobistą.

🔹 Dla ciekawskich: jak prezentować dane twarzami Chernoffa


Istnieje zjawisko pareidolii, czyli  dostrzegania w przypadkowych przedmiotach. Stąd pochodzi słynna Marsjańska Twarz, a także ustawienia zegarów na fotografiach i w sklepach. Zazwyczaj nastawione są na 10:10, co ma wywoływać złudzenie uśmiechniętej twarzy i wywoływać dobre emocje u klientów.


W 1971 roku Herman Chernoff stworzył pojęcie twarzy Chernoffa, czyli prezentacji danych w formie... twarzy. W generowanych twarzach kształty i rozmiary oczu, uszu, brwi odpowiadają za różne dane. Chernoff stwierdził, że nasze mózgi aż tak bardzo są przyzwyczajone do analizy twarzy, że taka forma prezentacji danych jest lepiej przyswajalna niż wykresy. Poniższe video prezentują dane o przestępczości w USA w latach 1960-2009 za pomocą twarzy Chernoffa:

-Rozmiar twarzy to ilość przestępstw z użyciem przemocy. -Kształt twarzy to ilość rabunków.

-Rozmiar ust to ilość morderstw.

-Krzywa zmarszczenia brwi to pogarszająca się liczba ataków.

-Wielkość oczu to częstość gwałtów. -Rozmiar włosów to ilość przestępczości majątkowej.

-Fryzura to ilość kradzieży pojazdów silnikowych.

-Rozmiar nosa to szybkość kradzieży.

-Rozmiar ucha to ilość włamań.





Artykuł napisał:

Kuba Gołębiowski | CEO & Marketing Specialist w Rek House

  • Główny specjalista od marketingu w Rek House i prezes firmy. Odpowiada za koncepcję, dobór narzędzi marketingowych i zarządzanie firmą.

  • Doświadczony w budowaniu i zarządzaniu zespołami zajmującymi się budowaniem marki, marketingiem internetowym, eventami, produkcją filmową i stronami internetowymi.

  • Współpracował z takimi markami jak Artis Wellness Club, Edunation, Enea, Kwiat Jabłoni, Korporacja KGL, Motel One, Perfect Gym, Primark, Warsaw Security Forum. Oprócz pracy z dużymi markami uwielbia budować nowe od podstaw.

  • Pasjonat nauki, historii, żeglarstwa, muzyki i ekonomii behawioralnej.

  • Więcej informacji o Kubie znajdziesz klikając tutaj.




Commentaires


bottom of page